Cześć!
Macie czasem wrażenie, że nigdzie nie pasujecie? Jesteście nowi w szkole i mimo, że już dosyć długo chodzicie do tej placówki i macie pewność, że macie już zgraną grupę przyjaciół, to w pewnym momencie orientujesz się, że jest inaczej. Mimo Waszej grupy, są oni jeszcze w osobnych dwu-trzyosobowych grupach. Masz nadzieję, że masz z kim pogadać i miło spędzić czas, a tym czasem okazuję się, że jesteś tylko piątym kołem u wozu. Ja tak mam. Zrozumiałam to niedawno, bo w końcu moimi niby przyjaciółmi jest Emila, Martyna, Dominika, Asia, Wiktoria, Dalila czy Zuzka lub Bartek, ale mimo to są oni w swoich własnych grupach. Znają się wzajemnie dużej niż mnie. Jeszcze dochodzi to, że staram się być dla wszystkich bardzo miła, a tu nagle taka jedna zaczyna mnie być i zrzucać mi plecak ze schodów. Ma swoją grupę przez co ludzie dla, których jestem mega miła jest przeciwko mnie mimo, że nic im nie zrobiłam. Aż chcę mi się płakać. Nie mam do tego powodów, ale moja psychika jest już tak wyniszczona, że zaczynam znowu mieć myśli samobójcze. Nie rozumiem, dlaczego zawsze musi się coś spiepszyć. Staram się, a i tak wszystko się wali. Mam już wszystkiego dosyć. Nie chcę powtórki z podstawówki.. Nie daję już sobie sama rady...
~Klaudisiu~
Przeczytałam wszystkie twoje posty. Wiesz myślę, że każdy się czasami czuje, że nigdzie nie pasuje i uważa, że jest tylko piątym kołem u wozu. Ja sama czasami się tak czuje,jak mam takie myśli to staram się myśleć pozytywnie Ty też powinnaś. Nie płacz, bo nie warto płakać na ludźmi którzy robią Ci taką krzywdę. Mi również w podstawówce dokuczała dziewczyna, chociaż ja zawsze próbowałam być dla niej miła, ale ona i taki dokuczała nie chciałam wtedy chodzić do szkoły,ale wzięłam się za siebie i szłam do szkoły z podwyższoną głową też powinnaś. Jeśli będziesz miała wolny czas to zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://leonetta-siemple.blogspot.com/
http://czarodziejska. blogspot.com/
Miranda dziękuję Ci bardzo za te słowa. Nawet nie wyobrażasz sobie ile dla mnie znaczy te kilka zdań. Na pewno wezmę sobie Twoje rady do serca. Mam nadzieję, że teraz u Ciebie już wszystko w porządku. A bloga napewno poczytam. Uwielbiam czytać historię o miłości. Pozdrawiam.
Usuń~Claudia~