Hejka!
Dzisiaj również napiszę, o ważnej dla mnie osobie. Posłuchajcie...
Nigdy nie byłam w bliskich kontaktach z rodziną dalszą, tak zwanym kuzynostwem. Kiedyś jak byłam mała to byłam raz u kuzynki, ale jak napisałam byłam mała, więc nie wiedziałam co się ze mną działo. Mimo wszystko te wakacje były bardzo fajne. Świetnie się razem bawiłyśmy, ale potem po kilku latach napisała do mnie wiadomość. Byłam szczęśliwa, że znów ją zobaczę. Patrycja (bo tak się nazywa moja kuzynka) napisała do mnie z zapytaniem czy chciałabym do niej przyjechać. Długo z nią pisałam aż w końcu się zgodziłam i pojechałam do niej na ferie. Spodobało mi się bardzo więc pojechałam do niej również w wakacje. Mimo kłótni i sprzeczek wakacje były udane. Niestety w tym samym roku przed świętami wyjechałam za granicę, ale jakoś utrzymywałyśmy kontakt. W czasie, gdy byłam w Wielkiej Brytanii moja ciocia czyli mama Patrycji trafiła do szpitala, w którym nieco później doszła na inny świat. Szerze mówiąc myślałam, że Patrycja się załamie lub popadnie w depresje, ponieważ była ona bardzo związana z mamą. Ucieszyłam się, gdy dowiedziałam się, że wszystko z nią dobrze po pół roku od tego strasznego wydarzenia wróciłam do Polski. Spotkałam się z nią i uznałam, że nic się nie zmieniło. Zamieszkałam z tatą i zaczęłam naukę w tej samej szkole, do której ona chodziła. Dopiero wtedy doszło do mnie jak bardzo zmieniła ją śmierć mamy. Stała się całkiem inną osobą. Wcześniej jakby to powiedzieć była małomówna, nieśmiała, grzeczna, słuchała się rodziców i zachowywała się idealnie, była w pewnym sensie podobna do mnie. Właśnie była. Teraz jest bardzo pewna siebie, zachowuję się całkiem inaczej, robi rzeczy, których wcześniej nie robiła, nie ma w niej już dziewczyny, którą ja zna. Oczywiście dla niektórych jej zmiana może być pozytywna, ale dla mnie taka nie jest. Oddaliłyśmy się od siebie i bardzo za nią tęsknię. Wiem czemu się zmieniła, o tym co ona przeszła każdy by się zmienił. Bardzo chciałabym, żeby dziewczyna sprzed roku wróciła i cieszyła się życiem. Pomimo, że mówisz, że wszystko w porządku to ja wiem, że bardzo chciałabyś się komuś wygadać i wypłakać. Możesz oszukiwać wszystkich, że jest dobrze, nawet siebie, ale ja i tak wiem, że potrzebujesz teraz kogoś kto Ci pomoże i będzie przy Tobie. Dzieli nas ponad sto kilometrów to wiedz, że na mnie możesz zawsze liczyć. Zawsze znajdę chwilę, żeby z Tobą porozmawiać i powspierać Cię tylko Ty musisz tego chcieć. Pamiętaj, że jesteś dla mnie cholernie ważna i chcę Ci pomóc. :)
~~Klaudisiu~~
Komentarze
Prześlij komentarz