Przejdź do głównej zawartości

Sukces czy porażka? A może wszystko razem?

Witajcie!
Każdy z Nas popełnia błędy, ale tylko nie liczni starają się naprawić. Większość czeka na cud z nadzieją, że wynalezione zostaną podróże w czasie. Jest takie powiedzenie... Człowiek uczy się na błędach... Ale czy na pewno to prawda? Zastanów się dobrze, czy każdy Twój błąd został naprawiony przez Ciebie. Moim zdaniem dobrze jest popełniać błędy. Wiesz wtedy co zrobiłeś źle i zaczynasz się starać by nie popełnić go ponownie. Czy Ci się udaję? Oczywiście, że nie. Lekcje tak cenne, niestety szybko są zapomniane... Każdy człowiek uważa, że drogi są dwie albo porażka albo sukces. To nie prawda. Droga jest jedna i prowadzi ona poprzez porażki. Tak, tak, żeby osiągnąć sukces musisz wiedzieć w praktyce (czyli musisz to przeżyć) co to jest porażka. Jeżeli zdobędziesz ta wiedzę i będziesz się starał cały czas to poznasz smak sukcesu. Do niego prowadzi droga przez problemy, dlatego warto je popełniać i uczyć się jak je naprawiać. Mam nadzieję, że ten post da Ci coś zastanowienia. Mam nadzieję, że zrozumiesz coś i weźmiesz się za za siebie. Ty i tylko Ty masz wpływ na swoje życie i swoje wybory. Tak więc życzę Ci powodzenia w osiąganiu sukcesu.
~Klaudisiu~

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przywitanie i wyjaśnienia...

Witajcie! Nowy blog? Hejka ! To jest mój tak jakby drugi blog. Mój pierwszy blog był zapisany na laptopie. Niestety laptop się zepsuł, a blog usunął. Dlatego, również postanowiłam założyć drugiego bloga. Posty będę dodawała, gdy będę miała czas i temat, o którym chciałabym napisać. W najbliższym czasie posty będą częstsze z powodu, że mam w głowie wiele tematów i pomysłów. A więc to następnego postu. ~~Klaudisiu~~

Coś nie wiadomo co...

Witam! Dawno nic nie pisałam i właśnie postanowiłam coś napisać mianowicie coś o sobie. Niektórzy mogą pomyśleć, że jestem egoistką, może i jestem, ale zawsze chciałam, żeby wszyscy wokoło mnie byli szczęśliwi. Od tego właśnie zacznę. Odkąd skończyłam 10 lat, cały czas jakby zajmuje się moją mamą. Znaczy nie jest ona jakoś śmiertelnie chora, ale nie miała zbyt łatwego życia od czasu moich narodzin, co już raz pisałam. Miejsza z tym, a więc zawsze gdy moja mama miała jakiś problem zawsze zwierzała się na początku mi. Czułam się odpowiedzialna za nią. Podczas gdy ktoś chciał ją uderzyć, zawsze stawałam przed nią, broniąc ją od ciosu. Mama nigdy nawet nie powiedziała mi dziękuję lub kocham cię. Nie przejmowałam się tym, bo i tak wiedziałam, że mnie kocha. W pewnym momencie przestałam w to wierzyć. Moja mama nigdy nie traktowała mnie jak swoje dziecko, tylko jak coś na czym się wyżywa, gdy tego potrzebuje. Staram się jak tylko mogę, żeby ona była szczęśliwa a ona wzamian już kilka razy wy...

Jesteś dla mnie ważna i to się nie zmieni...

Hejka! Dzisiaj również napiszę, o ważnej dla mnie osobie.  Posłuchajcie... Nigdy nie byłam w bliskich kontaktach z rodziną dalszą, tak zwanym kuzynostwem. Kiedyś jak byłam mała to byłam raz u kuzynki, ale jak napisałam byłam mała, więc nie wiedziałam co się ze mną działo. Mimo wszystko te wakacje były bardzo fajne. Świetnie się razem bawiłyśmy, ale potem po kilku latach napisała do mnie wiadomość. Byłam szczęśliwa, że znów ją zobaczę. Patrycja (bo tak się nazywa moja kuzynka) napisała do mnie z zapytaniem czy chciałabym do niej przyjechać. Długo z nią pisałam aż w końcu się zgodziłam i pojechałam do niej na ferie. Spodobało mi się bardzo więc pojechałam do niej również w wakacje. Mimo kłótni i sprzeczek wakacje były udane. Niestety w tym samym roku przed świętami wyjechałam za granicę, ale jakoś utrzymywałyśmy kontakt. W czasie, gdy byłam w Wielkiej Brytanii moja ciocia czyli mama Patrycji trafiła do szpitala, w którym nieco później doszła na inny świat. Szerze mówiąc myślałam...